t-shirt - second hand
cardigan - second hand
jeans - Pull&Bear
jacket - ZARA
scarf - Reserved
shoes - Dr Martens
sunglasses - House
Ferie zimowe dobiegają końca. Tak bardzo nie chce mi się wracać na
uczelnie, że wypieram te myśli z głowy i wmawiam sobie, że zostało mi
jeszcze dużo dni wolnego :) Chociaż 4 dni to może faktycznie nie tak
mało, przynajmniej dla tych, którzy ferii nie mieli w ogóle. Przez 10
dni udało mi się odwiedzić Gdańsk, odwiedzić Koszalin, moją starą
szkołę, przeczytać część niemieckiej wersji powieści Harlana Cobena
(którego uwielbiam) i spotkać się ze znajomymi.
Dzisiejsze zdjęcia zostały zrobione
spontanicznie. Ciężko było odpuścić piękne poranne światło. Więc
wstałam, ubrałam gruby kardigan i wyszłam na spacer z pieskiem, którego
możecie zobaczyć na jednym ze zdjęć (dzisiaj była wyjątkowo natrętna i
wchodziła mi na prawie każde zdjęcie, aż trudno było wybrać takie, a
którym jej nie ma!).
My winter break is going to the end. It is so hard to come back to my everyday's routine - getting up at 6 a.m., going to the Uni and coming home at 6 p.m. But I'm trying not to think about it and convincing myself that I have a lot of free time (4 days) ahead. It might be much time for ones who didn't have any. For 10 days I visited Gdańsk, Koszalin, my old school, I have read a part of germany version of Harlan Coben's novel and met with friends.
Today's photos were made spontaneously. It was hard not to take advantage of the morning light. So i got up, got dress and went out for a walk with my doggie, which you can see on one of the photos (she was really obtrusive and occured on almost all photos, so that it was hard to choose a photo where she is not present!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz