Strony

czwartek, 29 grudnia 2016

2016 / last 3 months snaps
















































Aż trudno uwierzyć, że kolejny rok dobiega końca. To ostatnie chwile na podsumowanie roku - swoich sukcesów i porażek. U mnie nie brakowało ani jednych, ani drugich. I chociaż nie raz i nie dwa narzekałam na nudę, teraz uświadamiam sobie, że ani przez chwilę nie było nudno. Moje życie, przynajmniej na ten jeden rok, zmieniło się o 180 stopni. Przede wszystkim - Erasmus. To tam uświadomiłam sobie jak bardzo tęsknię za zwykłym piciem kawy z mamą albo obiadem u babci. Dotarło do mnie, że tak na prawdę kocham Polskę i nie chcę mieszkać nigdzie indziej, chociaż od kilku lat powtarzałam, że chcę w przyszłości stąd wyjechać. I teraz, kiedy spędzam święta w Polsce, staram się wykorzystać każdą chwilę, spotkać się ze wszystkimi bliskimi mi osobami i nie zmarnować tego czasu przed telewizorem czy komputerem.  Poza tym zauważyłam, że nawiązywanie nowych znajomości nie jest już tak łatwe jak 10 lat temu i trzeba się postarać, żeby znaleźć kogoś z kim będziesz chciał spędzać czas i kto będzie chciał spędzać czas z Tobą, bo przecież w tym wieku każdy ma już swoich przyjaciół i swoje grupy znajomych. Ostatnią i najważniejszą rzeczą jest to, że uświadomiłam sobie, że już nie jestem dzieckiem, że jestem samodzielna i dorosła i nie ma takiego problemu, z którym sobie nie poradzę. 
Tak na prawdę powinnam być wdzięczna losowi za ten czas - podjęłam kilka bardzo znaczących i ważnych decyzji, nauczyłam się kilku rzeczy, zdobyłam trochę doświadczenia i nagromadziłam masę wspomnień. Więc dziękuję za wszystko, co mnie spotyka, bo właśnie to sprawia, że staję się sobą.