Pewnego wieczoru na plaży... Uwielbiam te widoki! I współczuję Marcinowi, którego zawsze wyciągam na zdjęcia jak tylko jest ładny zachód i ja wyglądam w miarę ok. Tak więc spodziewajcie się więcej zachodów na moim blogu :) Za tymi widokami będę tęsknić cały rok, więc muszę się nacieszyć!
Poza tym u mnie pracapracapraca, w ogóle nie mam czasu na inne rzeczy. Opuściłam się w ćwiczeniach, w trzymaniu diety (trudno się powstrzymać kiedy pracujesz w miejscu pełnym lodów, a na dodatek przychodzisz do domu a tu pizza i wino! haha)... ale dzisiaj zaczynam od nowa! Kolejny raz! :)
One evening on the beach... I love these views! And I'm sorry to Marcin, whom I beg for some photos whenever I see such a sunset. So you can expect more sunsets on my blog :) But I will miss these views all year so I have to use the time here as much as I can!
Btw I'm working and working and working and I have no time for other things. What's more, I've desisted excercises and diet (it is so hard when you're working in a place full of ice creams and then you come home and there is a pizza and wine! haha)... but today I'm starting again! One more time! :)